poniedziałek, 8 lipca 2013

Today I'm wearing...

Wakacje w pełni . Czas zaszaleć w kwestii modowej. Łączymy wygodę z miejskim szykiem. Mój pomysł na dziś to: 


środa, 20 marca 2013

Tak wiele zmian

Witajcie!
Strasznie długo mnie tu nie było. Przeprowadzka do innego miasta, zmiana uczelni , nowi ludzie, nowa praca - to wszystko pochłonęło mnie w 100 procentach. Na szczęście jest już lepiej, sytuacja troszkę się ustabilizowała, zadomowiłam się w Warszawie.. a nowa uczelnia? Jest wspaniała, ludzie których tu poznałam i wciąż poznaję sprawiają , że wszystko staje się prostsze :) Ktoś w komentarzu pytał mnie skąd taka zmiana - otóż Lublin zdecydowanie okazał się nie być miastem dla mnie. Wszystko , a przed wszystkim serducho ciągnęło mnie do Warszawy - nie tyle do samego miasta co do ludzi tu mieszkających. Tu mieszka moja miłość, przyjaciele , rodzina. Decyzja sama w sobie była szybka, natomiast jej realizacja pochłonęła mnóstwo czasu i wymagała jeszcze większej ilości samozaparcia i ciężkiej pracy. Średnia ,którą musiałam uzyskać na uczelni wymagała dziesiątek godzin w książkach, w sesji spałam po 3 h dziennie. Po sesji nie miałam czasu odpocząć - zaczęło sie kursowanie pomiędzy domem, Warszawą i Lublinem, praca i konieczność pokrycia wszystkich wydatków związanych z przeprowadzką. Samo szukanie mieszkania było dla mnie koszmarem. Gdyby nie moi rodzice i ich wsparcie finansowe, mój chłopak i jego wiara we mnie, pomoc przy szukaniu mieszkania i przy przeprowadzce załamałabym się.
Teraz gdy to wszystko minęło jestem szczęśliwa. Udaje mi się pogodzić uczelnię z pracą w weekendy. Mam dodatkowo czas na naukę, spotkania z najbliższymi , a przede wszystkim dla siebie :) Rozpoczęłam zdrowy tryb życia, ćwiczę, zaczęłam kuracje twarzy , włosów i paznokci - wszystko w najbliższym czasie opowiem wam w drobnych szczególikach :)

P.S Zaczynam nadrabianie zaległości w waszym życiu i waszych blogach - moi wierni czytelnicy :)))


niedziela, 17 lutego 2013

wiosenne parki everywhere

Wooohooo...
we wtorek przeprowadzka! mój pokój czeka , aż zrobię z niego magiczny kącik. Nie mogę się doczekać :)
Tymczasem niedzielny chillout... u mnie za oknem radosne słoneczko , więc udało mi się namówić K. na krótki spacer i pucharek lodów miętowych z kawałkami czekolady i bitą śmietaną. W tak piękny dzień nie liczymy kalorii.


Na zdjęciu koszula kupiona jakiś czas temu na wyprzedaży w reserved za... 20 zł ! 
Złoty pierścionek w kształcie serca - prezent :)
I wczorajszy nabytek - botki z outletu to next z asosa.. są cudowne ! O wiele lepiej niż na zdjęciu prezentują się na nodze w połączeniu z jeansami, legginsami a nawet spódniczką :)) 

Wczoraj wybrałam się na spacer po centrach handlowych w poszukiwaniu ciepłej aczkolwiek wiosennej parki w kolorze khaki. O dziwo wybór jest ogromny. Skończyło się na tym ,że nie potrafiłam się zdecydować na jeden model (kupiłabym wszystkie gdyby tylko mój portfel na to pozwolił) i wyszłam z pustymi rękami.
Mam dla was zdjęcia kurtek , które mi najbardziej przypadły do gustu, jutro postaram się dodać :)
Buziaki :** 

niedziela, 27 stycznia 2013

Marzenie każdej kobiety.

Witajcie.
Przede mną ostatni tydzień egzaminów i zaliczenie :) Później weekend odpoczynku, załatwianie spraw związanych z przeniesieniem na drugą uczelnie i nareszcie długo wyczekiwana przeprowadzka :)
Okropnie nie mogę się doczekać, w myślach już urządzam swój pokój, kupuje dodatki :) Strasznie zależało mi na wynajęciu mieszkania nowoczesnego, ale z możliwością urządzenia pokoju na własną rękę. Okazało się to nie być problem, w związku z Tym wstępny zarys już mam :) Będzie dziewczęcą i zarazem kobieco.. Wszystko w kolorach białego i różu, gdzieniegdzie dodatki czerni :) Obowiązkowo światełka na ścianie i moja ukochana Marylin, na podłodze włochaty dywan, wieeelkie łóżko i oczywiście marzenie każdej kobiety - toaletka ! :) Zdecydowałam się na białe drewno, aczkolwiek do ostatniej chwili zastanawiałam się nad wersja bardziej nowoczesną (jak na drugim zdjęciu) :) Gdyby któraś z was była zainteresowana kupnem polecam : allegro.pl i ikea :)




Co wy o nich myślicie? Posiadacie już taką? a może też przymierzacie się do kupna ? :))

niedziela, 20 stycznia 2013

kawa one more time

Cześć kochani :)
Jak wam mija weekend ? Ja postanowiłam na 4 dni przenieść naukę z Lublina do rodzinnego domu. Oczywiście pomysł okazał się istnym szaleństwem - minęły już 2 dni , a książki nadal spoczywają na dnie walizki. Nie wiedzieć czemu, zaraz po przekroczeniu progu domu  włącza mi się straszny Leniwiec.

Wczoraj naszła mnie okropna chęć na dobrą kawę! Jak już wcześniej wspomniałam jestem okropnym kawoholikiem. Dwie kawy dziennie to podstawa - rano mocna, koniecznie parzona z mlekiem. Po południu jeszcze jedna, troszkę słabsza - koniecznie z bitą śmietaną w towarzystwie M. w coffeeheaven bądź w Grycanie (powoli robi się to naszą tradycją). W mojej rodzinnej mieścinie niestety jedynym miejsce w pobliży w którym mogę się napić kawy jest McDonald's bądź Orlen ... w których jak wszyscy wiedzą kawa jest fatalna! W związku z tym sama zabrałam się za zrobienie pysznego popołudniowego pobudzacza ! :) Sposób i przepis jest prosty : Musimy przygotować kawę (oczywiście rozpuszczalną) , mleko (najlepiej delikatnie podgrzane), cukier waniliowy i zwykły cukier (jeśli słodzimy kawę)

Na początek kawę robimy tak jak zwykle, w moim przypadku - jest to kawa , woda, 2 łyżeczki cukru i mleko.
Następnie w kubku podgrzewamy delikatnie mleko (może być w mikrofalówce) wsypujemy cukier waniliowy - wedle uznania i za pomocą takiej oto śmiesznej maszynki pienimy mleko :


Można ją dostać w każdym supermarkecie, cena jest śmieszna (ok 10 zł)

Na koniec wlewamy spienioną piankę na kawę i posypujemy :

Ja popsuję czekoladą w młynku i karmelem z wanilią <3 naprawdę polecam!

Teraz możemy cieszyć się dobrą kawą przy głupiutkim filmie animowanym na polsacie :)
Kawa nie ma porównania z tą prosto z ekspresu - dla mnie osobiście jest o niebo lepsza:)

P.S Dziękuje wszystkim obserwatorom , za to że jest was coraz więcej! Dzisiaj postaram się to wszystko ogarnąć i powiększyć również moją listę obserwowanych blogów :*

Buziaki!



środa, 16 stycznia 2013

Fuckin' life

Kochani przepraszam za długą nieobecność ale w moim życiu za sprawą zbliżającej się sesji zapanował istny chaos. Brakuje mi czasu na naukę, a co dopiero mówić o pisaniu postów. Kolokwium goni kolokwium, egzaminy tuż tuż, a moja wiedza jest znikoma. Trzymajcie za mnie kciuki <3 Pamiętam o was cały czas i obiecuję w każdej chwili w miarę możliwości zaglądać tu i na wasze blogi.


P.S Weekend w Warszawie udany, wyprzedaże kosmiczne! Pytałam co lepsze : Złote Tarasy czy Arkadia. Odpowiadam: Złote Tarasy, w Arkadii jest już wszystko poprzebierane niestety :(

Buziaki :**

wtorek, 8 stycznia 2013

kawowe niebo..

Dobra kawa na dzień dobry, sprawia , że dzień staje się lepszy :)
Dziękuje wszystkim za życzenia powrotu do zdrowia, powolutku to robię. Okazaliście się niezwykle pomocni w wybieraniu odżywki do paznokci, a nawet jednogłośni :) Z racji na to , że aktualnie w moim życiu wiele się dzieje, a uczelnia nie pozwala mi o sobie zapomnieć nie stosuje tradycyjnych metod leczenia tj. wygrzewania się w łóżku tylko latam między domem a uczelnią. Nauki mnóstwo, sesja zbliża się nie ubłagalnie... pociesza mnie i motywuje jedynie fakt , że jeśli spręże się i zaliczę wszystko w pierwszym terminie to moje tegoroczne ferie zimowe potrwają tadamtadam... 3 tygodnie !!!! :)) Trzymajcie kciuki miśki.

P.S Jak wyprzedażowe szaleństwo w waszym mieście? Upolowałyście coś ciekawego? W czwartek wybieram się do Warszawy spędzić weekend z moim K. mam zamiar przy okazji zaopatrzyć się w kilka ciuszków. Kto był, orientuje się gdzie lepiej wyruszyć na wyprzedażowe łowy:)? gdzie ciuchy nie są poprzebierane? Złote Tarasy czy Arkadia?